Lectio Divina

25 czerwca 2023 Niedziela XII Tygodnia

Mk 4, 35–41

I. O czym mówi Bóg?

Jezus przestrzega apostołów, by byli przygotowani na trudne chwile. Wie, że ich przyszłe wypełnianie zadania, jakie im zlecił będzie związane z prześladowaniem i cierpieniem. Wcześniej im mówił, że „uczeń nie może przewyższać Mistrza”, a Jezus został odrzucony, umęczony i zabity. Jezus zatem zachęca dwunastu, by w trudnościach, jakie są przed nimi zawsze odnajdywali w sobie odwagę i nie dali się pokonać przez lęk. Aby byli pewni zawsze towarzyszącej im opieki ze strony Jego Ojca. Najważniejsze, by w prześladowaniach nie zaparli się Jezusa.
 

II. Co Bóg mówi do mnie?

„Nie bójcie się ludzi”. Pierwsza rada, jaką kieruje Jezus do apostołów, to by wyzbyli się lęku przed ludźmi. Każdy, kto nie będzie się zgadzał z tym, co mówią może apostołów i ich następców prześladować, utrudniać im głoszenie Słowa Bożego, a nawet ich zabić. Śmierć w takich okolicznościach nie jest jednak najgorsza. Ważniejsze jest wytrwanie w wierności Bogu. Czy zastanawiałem się nad tym, jak bym się zachował w sytuacji prześladowań, zakazu wyznawania wiary?

„Nie ma nic ukrytego, co nie będzie ujawnione”. Jezus przypomina mi, że każdy, kto żyje z czystym sumieniem, nie ma nic do ukrycia przed Bogiem i jest wyrazisty wobec ludzi. Postępowanie zgodne z prawidłowo ukształtowanym sumieniem daje poczucie wewnętrznego pokoju. Pomyślę, jakie mam sumienie? Czy nie zagłuszam go, czy weryfikuję moje wybory w kontekście Pisma świętego i nauczania Kościoła? „Co wam mówię powtarzajcie… rozgłaszacie…”. Jezus posyła swoich uczniów na głoszenie Ewangelii. Chcę, by byli odważnymi ewangelizatorami. „Rozesłanie przez Jezusa nie gwarantuje sukcesu, tak jak nie chroni przed upadkami i cierpieniem. Apostołowie muszą brać pod uwagę zarówno możliwość odrzucenia, jak i prześladowania. Uczeń jest powołany do upodabniania własnego życia do życia Chrystusa, który był prześladowany przez ludzi Nie ma misji chrześcijańskiej pod znakiem świętego spokoju” (papież Franciszek).

„Kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, do tego i Ja przyznam się przed moim Ojciec”. Przynależność do Jezusa wiąże się z odważnym przyznawaniem się, że w każdej okoliczności życia jestem wierzącym. Żadna sytuacja nie zwalnia mnie z dawania świadectwa mojej wiary. Przypomnę sobie wydarzenia, w których wstydziłem się wiary, bałem się, że ktoś mnie wyśmieje lub zlekceważy ze względu na moje słowa o Bogu?

 III. Do czego wzywa mnie Bóg?

”Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego i ja się zaprę przed moim Ojcem”. Pomodlę się o odwagę w byciu człowiekiem wierzącym.

Piotr Koźlak CSsR

Polecana lektura na dzisiaj

Mk 4, 35–41

bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemnościach, powtarzajcie jawnie, a co usłyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach.
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie”

Znów spokojnie

Codzienność jest pełna niespodzianek. Niektóre są naprawdę miłym zaskoczeniem. Bywają też sytuacje o dużej wadze, które mogą zmienić kierunek życia – ktoś niespodziewanie przyjdzie lub zadzwoni. Całkiem przypadkowe spotkanie okaże się prowadzić do spełnienia marzenia, które do niedawna było nierealne. Ktoś podejmuje za kogoś decyzję, która będzie brzemienna w skutki.

Boimy się niektórych niespodzianek. Wizyta u lekarza nierzadko jest naznaczona lękiem. Pójście do szefa w słusznej sprawie wymaga wiele odwagi. Rodzice martwią się o przyszłość swoich dzieci. Przykłady można by podawać bez końca… Bo każda niespodzianka – dobra czy zła – to niewiadoma.

Tymczasem Jezus zachęca nas, abyśmy się nie bali ludzi (zob. Mt 10, 26–33). Czemu tak bojaźliwi jesteście? (Mk 4, 35–41). Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie (Łk 9, 18–24). Jak rozumieć te słowa – tak proste i oczywiste? Doświadczenie przekonuje, że strach i lęk są na porządku dziennym, każdy ich doświadcza – od cierpienia i krzywdy człowiek nie ucieknie, choćby bardzo chciał…

Ufność w Bożą obecność jest tym, co daje nadzieję i pozwala żyć w większym pokoju. Powodów do strachu i obaw nigdy nie brakowało; mało tego – zawsze będą. Jednak imię Boga brzmi: JESTEM! On JEST! On zawsze JEST! On wszędzie JEST!

Dobry Boże! Dziękuję za Twoją obecność przy mnie! Wierzę, że nigdy mnie nie zostawisz! Daj mi usłyszeć Twój głos i zawsze czuć Twoją obecność!

ks. Eugeniusz Ploch

 
 
 

POLECAMY

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *