J 17, 1–11a
I. O czym mówi Bóg?
II. Co Bóg mówi do mnie?
Jezus jest przykładem osobistej, intymnej rozmowy z Ojcem. Prostota i piękno tej modlitwy mówią o Jego wnętrzu. Zastanowię się nad moją rozmową z Bogiem. Co moja modlitwa mówi o mnie?
„Ja Ciebie otoczyłem chwałą przez to, że wypełniłem dzieło, które mi dałeś”. Jezus uwielbia swego Ojca przez swe posłuszeństwo i wykonanie zadania, jakie od Niego otrzymał. Jezus nie chce chwały dla siebie. Wszystko, co czynił, było po to, by ludzie poznali i pokochali Ojca. Posłuszeństwo jest najgłębszym wyrazem miłości. Gdy spełniam to, o co prosi mnie Bóg, okazuję Mu największą miłość. Poproszę na modlitwie, by moja wiara i zaufanie Bogu wyrażały się w słuchaniu i wypełnianiu Jego słów.
Jezus dziękuje Ojcu za to, że mógł mówić o Nim i powierzyć największe tajemnice Ich życia uczniom. „Słowa, które Mi powierzyłeś, im przekazałem. A oni zachowali Twoje słowo”. Czy zdaję sobie sprawę, jak wielkie prawdy objawił mi Jezus o sobie, o Ojcu i boskim życiu Trójcy Świętej?
„Ja za nimi proszę”. Jezus prosi Ojca za każdym z nas. Pragnie tylko jednego: zbawienia każdego człowieka, to znaczy, by wszyscy ludzie żyli we wspólnocie z Bogiem w wieczności. Tą prośbą skierowaną ku Ojcu Jezus jeszcze raz potwierdza, jak bardzo ważny jestem w Jego oczach, jak bardzo Mu zależy, by moje życie tutaj na ziemi było sensowne i prowadziło do spotkania z Nim w niebie.
III. Do czego wzywa mnie Bóg?
Jezus modli się za swoich najbliższych, czyli Apostołów, a ja pomodlę się za swoją rodzinę, „aby stanowili jedno”.
Piotr Koźlak CSsR
UDOSTĘPNIJ
J 17, 1–11a
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: „Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał. Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje. Teraz poznali, że wszystko, cokolwiek Mi dałeś, pochodzi od Ciebie. Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał. Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje, i w nich zostałem otoczony chwałą. Już nie jestem na świecie, ale oni są jeszcze na świecie, a Ja idę do Ciebie”.
Czas podsumowań
Koniec roku szkolnego i akademickiego jest szczególnie gorącym okresem. Uczniowie i studenci piszą ostatnie sprawdziany, zaliczenia. Niektórzy czekają na to, mówiąc, że cały rok studiów zmierza właśnie do tego jednego spotkania z profesorem, aby móc się pochwalić swoją wiedzą i inteligencją. Większość jednak zrobiłaby wszystko, aby ten czas jak najszybciej minął, żyjąc według zasady: „zakuć, zdać, zapomnieć”. Towarzyszą im wtedy przede wszystkim strach i zniechęcenie. Zdrowy rozsądek podpowiada, że tak musi być. Wszystko ma początek i koniec. Szkoła i studia mają swój rytm, który zmierza do tego, aby młodzi ludzie zdobywali wiedzę i stawali się coraz mądrzejsi, by w przyszłości móc podejmować odpowiedzialne zadania w różnych dziedzinach życia rodzinnego i społecznego. Można powiedzieć, że końcówka roku szkolnego i akademickiego jest czasem podsumowań.
Ziemskie życie Chrystusa również miało swój początek i zmierzało do tej szczególnej godziny, w której miał On dokonać zbawienia ludzkości. Jezus wiedział, że przyszedł, aby wypełnić wolę swego Ojca, czyli ogłosić światu, że On jest Ojcem dla wszystkich.
Panie Jezu, dziękuję Ci za dzieło zbawienia. Dziękuję, że wszystko ma swój początek i koniec. Dziękuję za wszystko, co jest moim zadaniem, a co czasem mnie przerasta. Dziękuję za siły do wypełniania moich obowiązków. Pozwól młodym ludziom z ochotą podejmować zadania i czerpać radość z ich wykonywania. Niech cieszą się owocami swojej pracy. Tym, którzy „nie zdali egzaminu” – daj kolejną szansę!
ks. Eugeniusz Ploch