JJ 5, 17–30
I. O czym mówi Bóg?
II. Co Bóg mówi do mnie?
Pierwsza prawda brzmi: nie warto w sobie pielęgnować tzw. niedobrej pamięci. „Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat”. Rzeczywiście, uzdrowił chorego potrzebującego pomocy w święty dzień. Żydzi nie chcieli Mu tego zapomnieć. Nie pamiętać niedobrych zachowań innych wobec siebie jest bardzo trudne, ale można o nich przynajmniej nie wspominać.
„Ojciec miłuje Syna”. Prawda o niezwykłej więzi Jezusa z Bogiem jest dla Żydów zupełnie niezrozumiała. Nie mogą sobie wyobrazić, że człowiek Jezus jest Synem Bożym i z Ojcem łączy Go szczególna więź. Boże relacje to przede wszystkim wzajemna miłość. Zastanowię się nad moją więzią z Bogiem. Czy jest to relacja bardziej na poziomie obowiązku, powinności czy raczej przyjaźni i miłości?
Z miłości, jaka łączy Ojca z Synem, wynika Ich wspólne działanie. „Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego”. Jezus przed działaniem i po nim często oddalał się od Apostołów i czasami całe noce spędzał na rozmowie z Ojcem. Wszystko, co czynił, wypływało z głębokiego zjednoczenia z Ojcem i całkowitego posłuszeństwa Mu. Moją pierwszą troską winna być dobra więź z Ojcem. To powinno być źródłem mojego postępowania. Cokolwiek będę czynić w przyszłości, najpierw postaram się, aby moje działanie zostało poprzedzone modlitwą. Poproszę Jezusa, by pomógł mi rozwijać więź z Bogiem Ojcem.
III. Do czego wzywa mnie Bóg?
Nie będę wypominał i przypominał innym ich grzechówz przeszłości.
Piotr Koźlak CSsR
J 5, 17–30
Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat. Lecz Jezus im odpowiedział: „Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam”. Dlatego więc usiłowali Żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachował szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu. W odpowiedzi na to Jezus im mówił: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czy- nić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili. Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak od- dają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny, na zmartwychwstanie potępienia. Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał”.
Wołanie o tatę!
O kryzysie ojcostwa mówi się już od wielu lat. Natłok pracy, wyjazdy zarobkowe, nieodpowiedzialność mężczyzn, utrata wiary, brak autorytetu… Rzeczywiście coś się w naszym kraju złego wydarzyło. Możemy nie dawać wiary mediom, ale tutaj… nie ma co dyskutować. Wielu nauczycieli nie radzi sobie z uczniami w szkole, szczególnie z chłopcami. Totalny brak dyscypliny. Okazuje się, że to wszystko ma przyczynę w braku ojca. Stosunkowo często młode dziewczyny zakochują się w mężczyznach w wieku swoich ojców. Okazuje się, że nie chodzi jedynie o seksualną przyjemność. One szukają oparcia, bezpieczeństwa, stabilizacji. Zdaje się, że coś w tym jest…
Jezus znał doskonale stare Prawo. Wiedział, że ilekroć uczyni coś dobrego w szabat, będzie miał potem kłopoty. I tak było niemal zawsze. Chory znad sadzawki Siloe zaczął chodzić po trzydziestu ośmiu latach, a Żydzi nie umieli tego przyjąć. Prześladowali Jezusa, usiłowali zabić. Tylko dlatego, że w szabat uzdrowił człowieka. A jak On reaguje na ich postawę?
Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni.
Panie Jezu, dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych. Wypełnij pustkę w sercach tych, którzy nie mają ziemskich ojców, i tych, którzy mając ich, nie doświadczyli ojcowskiej miłości, poczucia bezpieczeństwa. Ulecz ich rany, Panie! Usłysz ich wołanie i uzdrów to, co wydaje się nieuleczalne! Przyjdź, Panie Jezu! Dziękuję Ci, że ich wysłuchujesz!
ks. Eugeniusz Ploch