Jezus przemówił tymi słowami: „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać. Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta”. Mt 23, 23–26
Zewnętrzna poprawność
„Proszę księdza, wszystko, co robię, robię dla dobra mojej rodziny. Niech ksiądz zobaczy: dom – wyremontowany, obejście – jedno z piękniejszych w naszej wiosce, w każdą niedzielę wspólnie z całą rodziną jesteśmy na Mszy św., dzieci, kiedy były małe, wszystkie chodziły na prywatne lekcje fortepianu. Ja już nie wiem, co jeszcze powinienem zrobić dla nich. A mimo to ciągle mają o coś pretensje, ciągle im czegoś brakuje. Zdarza się, że nie chcą już, abym im cokolwiek dawał”. Słuchałem z uwagą tego zatroskanego ojca. W którymś momencie zaczął płakać. Potem przez łzy dodał: „A może one bardziej potrzebują mnie niż tego wszystkiego…?”
Okazuje się, że w życiu można się zagalopować. Można wszystko mieć. Można zdobyć najwyższe stopnie naukowe. Można mieć konta w bankach szwajcarskich, bywać kilka razy w roku w ciepłych krajach. Można chcieć w ten sposób uchylić nieba najbliższym. Okazuje się jednak, że oni najbardziej potrzebują naszej obecności, w której wyraża się nasza miłość do nich. Zwyczajna miłość, na którą najbardziej czekają dzieci, żona czy mąż. Ja też.
Na zewnątrz wszystko wygląda super. Inni mogą zazdrościć. Ale nie o to chodzi. Piękny dom nie będzie mnie cieszył, jeśli zabraknie w nim ciepła, wzajemnej miłości. Jezus powiedział do faryzeuszów: Biada wam (…). Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta.
Panie Jezu, dziękuję za ludzi, którzy są moim domem, którzy mnie kochają. Spraw, abym był takim domem dla innych. Wypełnij swoją dobrocią wszystkie serca spragnione miłości i ciepła!
ks. Eugeniusz Ploch
++++++++++++++++++++++++++++
Mt 23, 23-26
I. O czym mówi Bóg?
Kolejne, tym razem dwukrotne „biada” w wypowiedziane przez Jezusa w Mateuszowej Ewangelii. Nauczyciel z Nazaretu poddaje krytyce hipokryzję innych zachowań faryzeuszów i uczonych w Piśmie: gorliwość w przestrzeganiu najdrobniejszych zwyczajów religijnych przy jednoczesnym przymykaniu oka na fundamentalne przykazania Boże. Zakłamanie przywódców religijnych dotykało także drugorzędnych spraw rzeczy materialnych, i nie zwracaniu uwagi na to, co buduje autentyczne życie duchowe.
II. Co Bóg mówi do mnie?
„Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy”. Ból Jezusa, gdy musi używać tak ostrych słów jest tym większy, że zakłamanie dostrzega w osobach, które uważane były w Izraelu za nie tylko religijne, ale i wykształcone, by innych prowadzić do Boga. Hipokryzja może ogarnąć każdy stan w Kościele, także hierarchów, czy kapłanów, którzy winny cechować się prawdziwą pobożnością i uczciwością w życiu religijnym. Pomodlę się za osoby, które są odpowiedzialne za Kościół w naszej Ojczyźnie.
Wzmianka o dziesięcinie jest ukazaniem tylko małej części zaniedbań, jakie czynili ci, którzy winni dbać i rozwój życia duchowego osób im powierzonych, Dziesięcina służyła utrzymaniu kapłanów i lewitów, była także źródłem utrzymania samej świątyni. Stanowiła jednak obciążenie dla ubogich. Nie wszyscy byli w stanie oddać część swoich dochodów z względu na biedę. Zastanowię się, jaką część moich dochodów przeznaczam na Kościół.
Jezus przypomina faryzeuszom, żeby nie pomijali tego, co „ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę”. Nie rozróżniali między tym, co ważne i mniej ważne w Prawie. Dziesięcinę z kminku i mięty stawiają na równi z przykazaniami Prawa. W Kościele są sprawy bardzo ważne i mniej istotne, dbałość o rzeczy materialne i troska o sprawy ducha. Mądrością jest ich rozróżnienie i postawienie akcentu na to, co w danej chwili jest ważniejsze. Pomyślę, czy nie okłamuję się w tym, co powinno być na pierwszym miejscu, a sprawami drugorzędnymi?
W Kazaniu na Górze Jezus nauczając o korzeniach zła, wskazał na serce człowieka. Stąd autentyczna pobożność ma swoje źródło w czystym sercu. Prawdziwa pobożność rodzi się z czystych intencji. Dlatego Jezus mówi do mnie: „Oczyść”, oczyść swoje serce z każdego fałszu, nieszczerości, powierzchowności. Tylko postawy , które mają swoje źródło w czystości serca mogą prowadzić do szczerych zachowań wobec bliźniego, a przede wszystkich prawdziwej obecności w bliskości Boga. Zapytam się o to, jakie jest moje wnętrze, czy cokolwiek myślę i czynię ma swój początek w czystej intencji?
III. Do czego Bóg mnie wzywa?
„W Kościele za pierwszy środek ewangelizowania należy uważać świadectwo życia prawdziwie chrześcijańskiego” (papież Paweł VI).
Piotr Koźlak CSsR