Łk 2, 22-40
I. O czym mówi Bóg?
Dzisiejsze święto ma trzy wymiary: chrystusowy, maryjny i zakonny. Rys chrystusowy to wniesienie Jezusa – niejako pierwsze Jego wejście – do świątyni w Jerozolimie. Nazywane było „Uroczystym Spotkaniem” Starego i Nowego Testamentu. Rys maryjny święta, zwanego „Oczyszczeniem Maryi” nawiązywał do starotestamentowej tradycji; matka w ciągu pięćdziesięciu dni po urodzeniu syna miała pojawiać się w świątyni celem dokonania oczyszczenia. Zakonny rys święta wprowadził Jan Paweł II ustanawiając go w 1997 roku Dniem Życia Konsekrowanego. Fragment Ewangelii oprócz świętej Rodziny ukazuje prorokinię Annę i straca Symeona. Są przedstawicielami wiernych, na których spełniają się Boże obietnice.
II. Co Bóg mówi do mnie?
„Rodzice przynieśli Jezusa, aby Go przedstawić Panu”. Maryja i Józef jawią się jako prawdziwie kochający rodzice i opiekunowie Jezusa. Mają świadomość, że ich Dziecko jest nie tylko darem Boga, ale jest Synem Bożym. Jezus nie jest ich własnością, należy do Boga. Wiedzą, że wszystko od Boga pochodzi i do Boga powinno wrócić.
Znali Prawo żydowskie, w którym zapisano: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Choć Maryja i Józef już doświadczyli niezwykłych wydarzeń związanych z poczęciem i narodzeniem Jezusa, to jednocześnie pokornie wypełniają polecenia Prawa. Zapytam się o moje zachowywanie, np. pięciu przykazań kościelnych.
„Gdy rodzicie wnosili Dzieciątko Jezus do świątyni, by postąpić z Nim wg zwyczajów Prawa…”. Do świątyni został przyniesiony ktoś, dla kogo była ona wybudowana. Ofiarowywany Bogu był ktoś, kto do Niego należał od wieków, gdyż był Jego pierworodnym Synem. Przez chwilę pozostanę w zachwycie nad ta niezwykłą prawdą: to Jezus ofiarowuje się Ojcu, otrzymane od Boga – poprzez narodzenie z Maryi – życie składa w Jego ręce. Tym samym wyraża pragnienie, że darowane Mu życie chce przeżyć zgodnie z Jego wolą, wiernie wypełniając wszystko, co Ojciec od Niego będzie oczekiwał. Zastanowię się, czy uczyniłem wobec Boga taki gest, mówiąc: „Boże, życie od Ciebie otrzymane, Tobie oddaję, i chcę w nim wypełniać tylko Twoją wolę”.
Przypatrzę się Symeonowi. „Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela”. Jest w podeszłym wieku, a jednak ciągle był pewien wypełnienia się Bożych obietnic. Nigdy nie zwątpił, że Bóg może zawieść i nie dotrzymać danego słowa. Pomyślę o moim zaufaniu Bogu?
Gdy zobaczył Jezusa, „wziął Go w objęcia i błogosławił Boga”. Pieśń Symeona jest pieśnią człowieka wierzącego, „który u schyłku życia może stwierdzić: prawdą jest, że nadzieja w Bogu nigdy nie zawodzi. Bóg nie okłamuje. Życie zasługuje na to, by je przeżywać z nadzieją, ponieważ Pan dotrzymuje swojej obietnicy” (papież Franciszek).
III. Do czego Bóg mnie wzywa?
Przypatrzę się postaci prorokini Anny (Łk 2, 36-38). Jakie jej cechy są dla najbardziej potrzebne w moim życiu?
Piotr Koźlak CSsR