Lectio Divina

Piątek XXXII tydzień zwykły

Łk 17, 26-37

I. O czym mówi Bóg?

Jezus dokańcza swą mowę eschatologiczną. Mówiąc o „dniach Syna Człowieczego” ma na myśli czasy mesjańskie, które nastaną z chwilą Jego powtórnego przyjścia. Ponieważ nie wiadomo, kiedy te dni nastaną, Jezus wzywa swoich uczniów, by przez całe swoje życie przygotowywali się na to jedyne w swoim rodzaju wydarzenie. Przywołuje przy tej okazji postaci ze Starego Testamentu i tragiczne wydarzenia z historii Izraela. Maja one na celu ostrzec słuchaczy, by wykonując swoje codzienne obowiązki nie zapominali, że jednocześnie muszą cały czas myśleć o spotkaniu z Bogiem przy końcu czasów.

II. Co Bóg mówi do mnie?

„Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego”. Jezus nie chce oszukiwać swoich rodaków i mówi im odważne słowa prawdy. Podkreśla, że muszą się spodziewać Jego nadejścia w każdej chwili. Może ono nastąpić w dniu, który będzie jednym z kolejnych, normalnych jak każdy inny, gdy wszyscy będą zajęci swoim sprawami. Pomyślę, jak wykonuję swoje codzienne obowiązki. Czy zdarzyło mi się, że myślałem o nich w kontekście ostatecznego spotkania z Bogiem?

Oprócz historii Noego Jezus przywołuje tragedię ludzi Sodomy i Gomory. W czasach Noego tuż przed potopem, jak i w czasach Lota, poprzedzających zniszczenie Sodomy i Gomory ludzie żyli wykonując swoje codzienne obowiązki. Nie zauważyli w swej beztrosce i myśleniu tylko o dniu dzisiejszym zbliżającej się katastrofy. Nie uczynili nic by zapobiec czy uchronić się przed kataklizmem. Czy potrafię przewidzieć albo zapobiec niepotrzebnym lub trudnym wydarzeniom w moim życiu? Czy było tak że ktoś mnie przestrzegał przed negatywnymi skutkami mojego zachowania, a ja zlekceważyłem ostrzeżenie?

Posługując się porównaniami ze Starego Testamentu, Jezus nie chce powiedzieć, że dzień Syna Człowieczego będzie się łączył z jakimiś kataklizmami, lecz że może nadejść tak samo nieoczekiwanie, jak potop lub zagłada Sodomy.

„Kto będzie się starał zachować swoje życie straci je; a kto je straci, zachowa je”. Jezus przypomina w tym zdaniu inna swoja wypowiedź na temat brania swojego krzyża, czyli spełniania obowiązków swojego życia każdego dnia. Ocali swoje życie ten, kto wiernie, niezależnie od sytuacji, wydarzeń wypełnia swoje powołanie. Robiąc codzienne to, co do niego należy „traci” swoje życie, spala się jak świeca, ale jednocześnie takim stylem życia „zachowa je”.

„Jeden będzie zabrany, a drugi zostawiony”. Jezus przypomina, że każdy człowiek kiedyś stanie przed Bogiem. Czy zdaje sobie sprawę, że w każdej chwili mogę być „zabrany” z tego świata?

III. Do czego Bóg mnie wzywa?

Dzień mojej śmierci będzie moim osobistym spotkaniem z Bogiem. Jak mogę najlepiej przygotować się na ten moment?

Piotr Koźlak CSsR

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *