Jezus mówił do tłumów: „Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: »Deszcz idzie«. I tak bywa. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: »Będzie upał«. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne? Gdy idziesz do urzędu ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie pociągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, póki nie oddasz ostatniego pieniążka”. Łk 12, 54–59
Widzieć więcej
Będąc na koncercie, usłyszałem ze sceny takie słowa: „Znaki… lubię czytać znaki, lubię patrzeć dookoła siebie i widzieć więcej, niż mogą zobaczyć oczy!”.Kątem oka popatrzyłem na siedzących obok mnie przyjaciół. Uśmiechnęliśmy się do siebie, pokiwali znacząco głowami. Widzieć więcej, niż widzą oczy, to dar; widzieć więcej, niż widzą oczy, to umiejętność, o którą trzeba dbać, którą trzeba pielęgnować.
Jezus, nawiązując do różnych życiowych sytuacji, mówi ludziom, aby patrzyli mądrze. Mówi: Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: „Deszcz idzie”. I tak bywa. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: „Będzie upał”. I bywa. (…) dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne?
Możliwe, że zobaczę dziś staruszkę, której życie dobiega końca, lub płaczące dziecko. Możliwe, że zobaczę zakochanych, którzy nie widzą niczego i nikogo prócz siebie. Możliwe, że zobaczę obfity deszcz za oknem lub czerwono zachodzące słońce. Możliwe, że przeczytam coś, co mną wstrząśnie… Byłoby dobrze, gdybym zobaczył więcej, niż widzą moje oczy!
Otwórz me oczy, o Panie, abym widział więcej! Otwórz me oczy, o Panie, abym patrzył mądrze! Otwórz me oczy, o Panie, abym widząc świat wokół siebie, widział Ciebie i Twoje dzieła!
ks. Eugeuisz Ploch