Lectio Divina

Czwartek XXX tydzień zwykły

Łk 13,31-35

I. O czym mówi Bóg?

Dzisiejsza Ewangelia zaczyna się od pogróżek Heroda przekazanych przez faryzeuszy pod adresem Jezusa, a następnie mówi lamentacji Mistrza z Nazaretu nad Jerozolimą. Zakończeniem jest Jego zdanie, że wszyscy, którzy uparcie wyrzucali Go ze swojego życia będą nazywać Go „Błogosławionym”, i będą oczekiwać Jego powtórnego przyjścia. W sumie nie jest to więc smutny czy pesymistyczny fragment tego, co spisał św. Łukasz. Autor daje wyraźnie do zrozumienia, że choć historia ludzi bardzo często bywała historią odrzucania Boga, to jej zakończenie jest pozytywne: pod koniec czasów ludzie, którzy przez wieki kroczyli różnymi drogami ostatecznie spotkają się w Tym, który jest Drogą, Prawdą i Życiem.

II. Co Bóg m owi do mnie?

„Wyjdź i uchodź stąd, bo Herod chce Cię zabić”. Faryzeusze, choć byli skonfliktowani z Jezusem przestrzegają Go przed niebezpieczeństwem, jakie może Mu grozić ze strony tragicznego władcy: Heroda Antypasa, syna Heroda Wielkiego. Był człowiekiem pełnym sprzeczności. Kazał ściąć Jana Chrzciciela, potem obsesyjnie bał się, że powstał z martwych, i działa w osobie Jezusa. Dlatego bał się także Jezusa, ponieważ uważał, że zagraża jego władzy. Jezus jest natomiast konsekwentny w swej misji: nie boi się nikogo. W nietuzinkowy sposób odpowiada na pogróżki Heroda. Nie cofa się przed niczym, co mogłoby przeszkodzić w jej wypełnieniu. Czy jestem konsekwentny w moich zadaniach? Czego lub kogo boję się najbardziej w wypełnianiu mojego powołania?

„Oto wyrzucam złe duchy i dokonuje uzdrowień dziś i jutro, a trzeciego dnia będę kresu”. Jezus w stanowczych słowach mówi, że jest posłuszny tylko Ojcu i temu zadaniu, które otrzymał od Niego. Ten semicki zwrot oznacza, ze nie ma za dużo czasu, stąd nie będzie zwracał uwagi na ludzi, którzy Go straszą, czy innymi sposobami będą Mu utrudniali to, co musi wykonać.

„Nie możliwe, by prorok zginął poza Jerozolimą”. Jezus ma świadomość, że przede wszystkim jest prorokiem, i że jak wszyscy prorocy musi brać pod uwagę, że Jego słowa i czyny mogą i muszą być „znakiem sprzeciwu”. Bierze pod uwagę, że może zginąć, ale Jego odejście musi dokonać się w Świętym Mieście.

„Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście”. Jezus wyraża miłość i rozczarowanie. Pragnął, by każdy w wolności chciał być przy Nim i pozwolił ogarnąć się Jego miłości. Człowiek może jednak odrzucić Boga. Może wybierać dobro lub zło. Czasami (często) wybiera zło. Jezus widzi, że Izraelici nie chcą pamiętać, jaka była ich historia.

III. Do czego Bóg mnie wzywa?

„Przyobleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw duchowym pierwiastkom zła na wyżynach niebieskich” (Ef 6,11-13).

Piotr Koźlak CSsR

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *