Lectio Divina

4 maja sobota V tydzień wielkanocny, św. Floriana, męczennika

J 15,18-21

I. O czym mówi Bóg?

Słowo dzisiejsze przypomina, że żyjemy w konkretnym, stworzonym przez Boga świecie, który nie zawsze uznaje Go, a czasami wręcz nienawidzi i walczy z Nim oraz z tymi, którzy w Niego wierzą. Zwłaszcza wtedy, gdy ludzie Boga wyznają inne wartości, przeciwne tym, które propaguje świat. Postawa odwagi, bezkompromisowości, która charakteryzowała Jezusa i doprowadziła Go do konfrontacji i konsekwencji śmierci, ma być także udziałem Jego uczniów. Jeśli jesteśmy blisko swojego Mistrza, to może spotkać nas podobny los.

II. Co Bóg mówi do mnie?

„Jeżeli świat was nienawidzi…”. Jezus mówi do mnie, że jeśli naprawdę wierzę w Niego to i na mnie muszą przyjść trudne chwile. Momenty życia, w których moja wiara, słowa, świadectwo będą poddane najcięższym próbom. Jeśli nauka Jezusa spotykała się z krytyką, to i moja postawa, jako człowieka wierzącego będzie podlegała różnym opiniom. Zapytam się,  czy spotykam się z lekceważeniem, obojętnością, krytyką czy wręcz nienawiścią mojej wiary? Jak reaguję na różne odzywki, prowokacje, niesłuszne osądy wiary czy Kościoła? Czy potrafię sensownie odpowiedzieć na niesłuszną krytykę?

„Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał”. Jezus przypomina ważną prawdę: wartości ludzi wierzących w Boga często są sprzeczne wobec tego, co proponują ludzie nie należący do Kościoła. Wierzący w Boga i walczący z Nim stają po dwóch stronach barykady. Od wielu dziesiątek lat chrześcijanie są najbardziej prześladowaną wspólnotą religijną na świecie. XX wiek miał więc ofiar śmiertelnych z powodu prześladowań wiary niż pierwsze wieki chrześcijaństwa. Chrześcijanin to człowiek, który musi być przygotowany nie tylko na trudności, ale wręcz prześladowania. I nie dlatego, że czyni zło, lecz z powodu „imienia Jezusa”. Czy mam świadomość, że „sługa nie jest większy od swego Pana”?

„Jedyne, co powinniśmy czynić wobec Boga, to nie odczuwać strachu” (bł. Karol de Foucauld)

III. Do czego Bóg mnie wzywa?

Istnienie Kościoła i ludzi wierzących na świecie zawsze będzie podlegało krytyce, i na nią muszę być przygotowany. Poproszę o Bożą odwagę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *