J 20, 19–23
I. O czym mówi Bóg?
II. Co Bóg mówi do mnie?
„Wieczorem, w dniu zmartwychwstania”. Duch Święty zstępuje na uczniów tego samego dnia, w którym Jezus powstał z martwych. Nie jest to przypadek. Apostołowie są jeszcze przerażeni, zamknęli się z obawy przed Żydami, a niektórzy nie wierzą, że ich Mistrz zmartwychwstał. Czują się osamotnieni i zagubieni.
Jezus przyszedł, „stanął pośrodku i rzekł do nich: »Pokój wam«”. Przełamuje niepokój i niedowiarstwo uczniów. Chce, aby ponownie poczuli się przy Nim bezpiecznie. Pomyślę o moich troskach, zmartwieniach, niepokojach. Czy kiedy mnie nachodzą, potrafię zwrócić się o pomoc do Jezusa? Czy osobista rozmowa z Nim albo modlitwa w kościele przywraca we mnie pokój i nadzieję?
„Uradowali się uczniowie, ujrzawszy Pana”. Przyjście Jezusa, Jego proste słowa stają się dla uczniów źródłem radości. „Pokój wam”. Jezus chce mnie obdarzać pokojem i przywraca pokój w moim sercu. Zastanowię się, czy jestem człowiekiem pokoju. Czy w mojej obecności inni czują się bezpiecznie?
Jezus pragnie, aby Apostołowie kontynuowali Jego dzieło. „Jak Mnie posłał Ojciec, tak i Ja was posyłam”. Dając mi zadanie, nie pozostawia mnie samego. Obdarza mnie darami Ducha Świętego. Czy mam świadomość, że Jezus zaufał mi i liczy, że będę kontynuował Jego misję? „Kościół potrzebuje Ducha Świętego w nas, w każdym z nas, i we wszystkich jednocześnie. Ducha Świętego, zwłaszcza dzisiaj, potrzebuje Kościół” (Paweł VI). Pomyślę, których darów Ducha najbardziej mi potrzeba.
III. Do czego wzywa mnie Bóg?
Przypomnę sobie siedem darów Ducha Świętego.
Piotr Koźlak CSsR
UDOSTĘPNIJ
J 20, 19–23
Wieczorem w dniu Zmartwychwstania, tam gdzie prze bywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: „Pokój wam!”. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.
Szczęśliwy katolik!
„Wie ksiądz, zazdroszczę katolikom jednego – powiedział do mnie człowiek, którego spotkałem na szlaku w Beskidach. – Za zdroszczę wam tego, że macie księży, którzy siedzą w konfesjona łach i spowiadają. Pamiętam z młodzieńczych lat, zanim trafi łem do innego kościoła, jak piękne było dla mnie doświadczenie spo wiedzi, choć było też bardzo krępujące i zawstydzające. W wieku dwudziestu pięciu lat przeżyłem kryzys wiary, odwróciłem się od Boga, od struktur kościelnych, żyłem kilka lat zupełnie bez Boga, aż trafi łem na dobrych ludzi, przez których Bóg pokazał mi, jak jestem Mu miły i drogi. Okazało się, że nie są katolikami… a ja dołączyłem do nich. W tym nowym kościele jest mi dobrze, ale bardzo brakuje mi spowiedzi. Jak bardzo chciałbym usłyszeć znowu: »I ja odpusz czam tobie grzechy! Idź w pokoju!«. Ja wiem, że tylko księża mogą takie słowa wypowiedzieć”. A na koniec dodał: „Ty musisz być chy ba szczęśliwym katolikiem”. Uśmiechnąłem się…
W dniu Zmartwychwstania, kiedy uczniowie przebywali ra zem w Wieczerniku, przyszedł do nich Jezus i rzekł: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego! Któ rym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzyma cie, są im zatrzymane”. Jezus dał uczniom Ducha Świętego, aby Jego mocą odpuszczali grzechy, aby przywracali ludziom szczęście i wewnętrzny pokój. To było w dniu Zmartwychwstania! Jak wie le radości czuję w sercu, gdy wypowiadam słowa: „I ja odpusz czam tobie grzechy. Idź w pokoju!”. Wiem coś o tym… spowiadam przecież od siedemnastu lat. Jak wielkim szczęściem jest usłyszeć: „I ja odpuszczam tobie grzechy. Idź w pokoju!”. Wiem coś o tym… spowiadam się przecież od trzydziestu trzech lat.
Panie Jezu, dziękuję Ci za Ducha Świętego, który z całą mocą i potęgą działa w Kościele. Dziękuję Ci, że jestem katolikiem! Dziękuję, że mogę usłyszeć te ważne słowa przebaczenia: „I ja odpuszczam tobie grzechy! Idź w pokoju!”. Zawierzam Ci wszystkich, którzy należą do innych wyznań chrześcijańskich. Udzielaj im również swojego Świętego Ducha!
ks. Eugeniusz Ploch