Lectio Divina

18 czerwca 2023 Niedziela XI Tygodnia

Mt 9, 36 – 10, 8

I. O czym mówi Bóg?

Jezus ukazany jako wrażliwy i troskliwy Pasterz, który widzi, że ludzie Mu powierzeni są „znękani i porzuceni”. Dostrzegę jak bardzo Jezus jest zatroskany o dobro ludzi, którymi się nikt nie interesuje. Sam nie może zaradzić potrzebom ludzi, którzy czekają na Dobrą Nowinę, spragnieni są pomocy materialnej i duchowej, dlatego wybiera i powołuje dwunastu. Tak jak dwa tysiące lat temu, tak i dzisiaj Jezus potrzebuje osób, które będą miały odwagę iść i dawać świadectwo, bo „robotników mało”. Mój Zbawca zachęca mnie, aby prosił o ludzi, którzy w Jego imię zatroszczą się o znękanych i porzuconych.
 

II. Co Bóg mówi do mnie?

„Robotników mało” – mówi ze smutkiem Jezus. Usłyszę Jego ciepły głos, który alarmuje, że wszystko jest przygotowane, tylko brakuje chętnych, by dołączyć do Jezusa i apostołów. Mimo upływu dwóch tysięcy lat sytuacja się nie za bardzo zmieniła. Podobnie jak wówczas, tak i dzisiaj potrzeba ludzi, którzy zaangażują się nie na kilka godzin, miesięcy czy lat, ale są gotowi pracować w pełnym wymiarze czasu, to znaczy, że oddają Jezusowi całe swoje życie. Są tylko do Jego dyspozycji. Czy odczytuję w sobie takie powołanie? Zapytam się, ile czasu jestem gotowy poświęcić na głoszenie Ewangelii? „Przywołał do siebie dwunastu i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, i aby leczyli wszelkie choroby…”. Jezus udziela apostołem niezwykłych mocy, przekazał im Boże cechy, które mają wykorzystywać dla dobra ludzi spotykanych i im powierzonych. Czy wierzę, że Jezus przekazał kapłanom niezwykłe dary Boże, które udzielane są w sprawowaniu sakramentów? Jak często korzystam z ich posługi?

Kapłani są następcami apostołów. Jezus powołał dwunastu spośród uczniów i każdego wezwał po imieniu. Powoli jeszcze raz przeczytam ich imiona, a potem przypomnę sobie kapłanów, którzy byli na ojej drodze życia. Przywołam ich po imieniu, wspomnę w jakich okolicznościach spotkaliśmy się. Podziękuje Bogu za każde dobro otrzymane przez ich pracę. Pomodlę się za nich.

Jezus daje apostołom polecenie, aby przede wszystkim szli „do owiec, które poginęły z domu…” Pomyślę o osobach, przede wszystkim z mojego najbliższego otoczenia, które zagubiły się w życiu, straciły kontakt z Bogiem, nie korzystają z sakramentów. Pomodlę się, jak mogę im pomóc? Do kogo szczególnie posyła mnie Bóg?

 III. Do czego wzywa mnie Bóg?

Pomodlę się liczne, a przede wszystkim święte powołania do kapłaństwa.

Piotr Koźlak CSsR

Polecana lektura na dzisiaj

Mt 9, 36 – 10, 8

Jezus, widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”. Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości. A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy – Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził. Tych to Dwunastu wysłał Jezus i dał im takie wskazania: „Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”.

Blisko życia

Wielu mówi, że Bóg jest daleko od naszej codzienności. Patrzy „z góry” i nic Go nie interesuje. Ewentualnie oczekuje od nas tylko, byśmy Go chwalili i pokornie Mu służyli. Wielu ma żal do Niego, że właśnie tak traktuje ludzi – dał im życie i nie zajmuje się nimi więcej. Czy tak jest naprawdę?

Równie wielu nie może sobie wyobrazić ani jednego dnia bez Niego. Obudzenie się rano to dla nich kolejny dowód na Jego miłość. Śpiew ptaków to śpiew aniołów, a płacz dziecka jest niczym wołanie Go o pomoc. Obecność księży jest dla nich powodem do wdzięczności, bo On przychodzi przez nich. Dzięki prostemu zawierzeniu Pan jest pośród nich i zawsze im pomaga. Ich wiara jest tak prosta i jednocześnie tak głęboka, że codziennie wołają, aby Pan posłał robotników na swoje żniwo (zob. Mt 9, 36 – 10, 8). Codzienność jest dla nich okazją, aby wszędzie wokół siebie widzieć znaki Bożej obecności. Obecność Chrystusa, który jest Królem, to wystarczający powód do tego, aby z wdzięcznością przyjmować każdy dzień swojego życia, bo przecież z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak (zob. Mk 4, 26–34). Doświadczenie grzechu jest zaś okazją do tego, aby powstawać i zaczynać od nowa, bo komu odpuszczono winy, ten bardziej kocha (zob. Łk 7, 36 – 8, 3).

Dobry Boże! Ty jesteś Bogiem wielkim i mocnym. Przed Tobą zgina się każde kolano! Ty jesteś Stworzycielem i Zbawicielem! Pozwól mi doświadczać Ciebie w każdym dniu mojego prostego życia!

 

ks. Eugeniusz Ploch

 
 
 

POLECAMY

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *