Łk 4, 16-30
I. O czym mówi Bóg?
Na drodze ewangelizacyjnej Jezusa, wśród wielu miast galilejskich nie może zabraknąć jego rodzinnej miejscowości, Nazaretu. W tym miejscu się wychował, a jednak rodacy wobec Niego i tego, co mówił zachowali dużą powściągliwość. Perykopa dzisiejsza jest swego rodzaju zapowiedzią programu mesjańskiego: wypełnienie się pism, głoszenie Ewangelii ubogim, Jezus jako eschatologiczny prorok oraz głoszenie królestwa Bożego wszystkim narodom.
II. Co Bóg mówi do mnie?
Jezus przybywa do Nazaretu, gdzie spędził dzieciństwo, młodość i wszedł w dorosłe życie. Wraca do miejsc dla Niego ważnych. Lata dzieciństwa i młodości naznaczają w dużej części styl dorosłego życia. Jak patrzę na moje lata, gdy byłem młodszy, co z nich szczególnie pamiętam, które wydarzenia mocno zostały zapamiętane? Czy chętnie wracam w moje rodzinne strony i czy jestem wdzięczny za spotkanych ludzi?
„W dzień szabatu udał się do synagogi”. Maryja i Józef przekazali Jezusowi wszelkie najlepsze wartości życia duchowego. Synagoga była miejscem modlitwy i dyskusji nad słowem Prawa i Proroków oraz wybranych fragmentów Biblii. Miał świadomość, że w niej został ofiarowany jako syn pierworodny. Pamiętał, gdy synagodze został odnaleziony przez swoją Matkę i Opiekuna. Dla Jezusa była domem Jego Ojca. Jak traktuję moją świątynię, kościół: czym dla mnie jest, czy chętnie uczęszczam na Msze święte czy nabożeństwa?
Jezusowi zaproponowano przeczytanie fragmentu księgi Izajasza: ”Duch Pański nade Mną, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie”. Po lekturze proroctwa Jezus nie komentuje tekstu biblijnego tylko potwierdza jego aktualność: On jest tym, który został wybrany, namaszczony i posłany przez Boga, „aby ubogim nieść dobrą nowinę, więźniom głosić wolność, a niewidomym przejrzenie, aby obwoływać rok łaski od Pana”. Pomyślę, że chcę razem z Jezusem czynić to, co On? Czy chcę być Jego współpracownikiem w dziele głoszenia i pomagania potrzebującym?
Na początku mowy Jezusa wszyscy wpatrywali się w Niego i „przyświadczali Mu, i dziwili się pełnymi łaski słowom”. Lecz niedługo potem uświadomili sobie, że wszyscy Go znają od wielu lat, ale tylko jako dobrego sąsiada i zwyczajnego rzemieślnika. Nie przypominali sobie, by uczęszczał do szkoły rabinackiej. Mimo że wcześniej słyszeli wiele dobrych słów o Jego cudach czy uzdrowieniach w innych miastach, to gdy zobaczyli Go na własne oczy, nie potrafili przyjąć Go z wiarą, nie otworzyli się na działanie Boga i ostatecznie chcieli Jezusa wyrzucić z miasta. Jezus ma świadomość, że najtrudniej jest głosić prawdy Boże pośród najbliższych. Czy doświadczyłem takiej sytuacji w swoim domu, czy pośród znajomych, przyjaciół?
III. Do czego Bóg mnie wzywa?
Odnowię moją więź miłości i przyjaźni z Jezusem. Poproszę Go, by nie popaść w przyzwyczajenie, rutynę bycia z Nim.
Piotr Koźlak CSsR