Wiara jest darem z nieba
Prz 9,1-6; Ef 5,15-20; J 6, 51-58.
Jezus powiedział do Żydów: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata». 52 Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: «Jak On może nam dać [swoje] ciało do spożycia?»53 Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. 54 Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 55 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. 56 Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. 57 Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. 58 To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».
1. „Mądrość zbudowała sobie dom i wyciosała siedem kolumn” – mówi pierwsze czytanie z Księgi Przysłów. Jakiś czas temu opublikowałem książkę na temat mądrości. Jej tytuł brzmiał: „Siła mądrości” (WAM, Kraków 2016). Pisałem z w niej, że „natura ludzka wydaje się być nienasycona. Zawsze pragniemy czegoś więcej niż już posiadamy, nie doceniając wystarczająco dobrze tego wszystkiego, kim już jesteśmy i co zostało dane do naszej dyspozycji. Wręcz chorobliwie jesteśmy skłoni patrzeć bardziej przed siebie, aniżeli spoglądać w siebie. Dlatego żyjemy „na zewnątrz” życia, nie smakując jego wnętrza. Jesteśmy zabiegani za czymś, czego być może jeszcze dobrze nie znamy, natomiast nie umiemy się cieszyć wystarczająco mocno z tego, co już dostarcza nam życie. Dobrze jest wyznaczać sobie nowe, szlachetne cele, dążyć do spełniania marzeń, realizować plany, jednak bez lekceważenia teraźniejszości, tego, kim się już jest, co się posiada oraz osób, które są mi bliskie, które mnie kochają i bez których moje życie byłoby smutne, niepełne. Postawą mądrą jest uświadomić sobie, jak wiele już otrzymałem od losu niż żyć poczuciem straty tego, czego nie było mi dane zdobyć. Bardzo często mam przecież to, co w życiu najważniejsze…
Można stracić wiele żyjąc niemądrze, postępując głupio. Można zmarnować swoje życie, zaprzepaścić to, co już się zdobyło, kiedy podejmuje się nieprzemyślane decyzje. Można stracić wysiłek wielu lat pracy, kiedy oszczędza się głupio lub odkłada pieniądze na niewłaściwe konto. Można utracić czyjąś przyjaźń czy zaufanie przez nierozważne słowo lub pochopną decyzję. We wszystkim potrzeba mądrości, bo często sama wiedza to za mało, nie wystarczy tylko inteligencja, oczytanie, znajomości… Trzeba koniecznie udać się po mądrość”. O to wszystko apeluje autor biblijnej Księgi Przysłów, o mądrość. Żyjemy bowiem w czasie, kiedy jest moda na dyplomy, ale nie na mądrość. Konsumujemy informacje, lecz duchowo i intelektualnie się nie wzbogacamy. Jesteśmy coraz ubożsi duchem, relacjami, przyjaźniami, miłością, wiernością.
2. Sercem chrześcijaństwa jest Eucharystia. Cudowny, niepojęty dla ludzkiego rozumu, dar od Boga, który jest Miłościśą. Sam Bóg, który jest daje. Bóg, który daje się w Eucharystii nie jest Bogiem, który byłby żądny naszych ofiar, darów, naszych gestów poddania. W Eucharystii nasz Bóg staje przed nami jako Ten, który – przeciwnie – daje się, ofiaruje, który sam wstępuje na krzyż, by oddać życie za nas i dla nas, a wszystko z miłości do nas.
W Eucharystii Bóg staje się naszym pokarmem. Chce nas umacniać od środka. Bóg nie potrzebuje pokarmu, lecz staje się pokarmem dla nas, ze względu na nas, wszak jesteśmy w drodze, jeszcze nie dotarliśmy do celu, stąd potrzebujemy pokarmu. Musimy się posilać, wzmacniać, by dojść.
Pragniemy Boga tak mocno, jak pragnie się wody, kiedy doskwiera słońce, a my jesteśmy w drodze. I jest to droga pod górkę. Kto nie wierzy, kto nie posila się Ciałem i Krwią Chrystusa, przypomina żebraka, który chodzi od drzwi do drzwi, prosząc o pomoc, nie wiedząc, czy ją otrzyma.
Wierzący odkrył Tego, który daje chleb do sytości, który daje chleb na życie wieczne. Powiedział Jezus do słuchaczy: „Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.
Chrystus niczego nie żąda w zamian. Chce tylko i wyłącznie, by Go spożywać. Tal niewiele w zamian za tak wiele. Tym właśnie jest prawdziwa wiara: jest ona spotkaniem wielkiego ubóstwa, jakim jest człowieka z wielkim bogactwem, którym jest Bóg (Ermes Ronchi).
3. „Ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie” – mówi Jezus. Umieramy, jeśli nie spożywamy Ciała Chrystusa. Uczył papież Benedykt XVI: „Eucharystia stanowi coś w rodzaju «antidotum», działającego w umysłach i sercach ludzi wierzących, wciąż zaszczepia im logikę wspólnoty, służby, dzielenia się, jednym słowem – logikę Ewangelii, w kulturze coraz bardziej indywidualistycznej, jaką jest kultura, w której żyjemy w społeczeństwach zachodnich i która rozszerza się na cały świat. W Jerozolimie pierwsi chrześcijanie byli oczywistym znakiem tego nowego stylu życia, żyli bowiem w braterstwie i oddawali na rzecz wspólnoty swoje dobra, aby nikt nie był ubogi (por. Dz 2, 42-47).
Co było źródłem tego wszystkiego? Eucharystia, to znaczy Chrystus zmartwychwstały, obecny rzeczywiście wśród swoich uczniów i działający mocą Ducha Świętego. Również w następnych pokoleniach, poprzez wieki, Kościół mimo ograniczeń i błędów ludzkich nadal był w świecie mocą komunii. Mamy na myśli zwłaszcza okresy najtrudniejsze, próby. Jak wielkie znaczenie miała na przykład w krajach poddanych reżimom totalitarnym możliwość spotykania się na niedzielnej Mszy św.! Jak mawiali starożytni męczennicy z Abiteny: «Sine Dominico non possumus» — bez Dominicum, czyli bez niedzielnej Eucharystii, nie możemy żyć. Ale pustka, stworzona przez źle pojętą wolność, może być również niebezpieczna, dlatego wspólnota z Ciałem Chrystusa jest lekiem rozumu i woli, pozwalającym odnaleźć upodobanie do prawdy i wspólnego dobra”.
Musimy pozwolić Chrystusowi wejść do nas. Musimy dać Mu mieszkanie w naszym wnętrzu, a wówczas On będzie go porządkował, będzie napełniał nas swoją mądrością, dawał siłę do bycia dobrymi i gotowymi do przebaczenia, miłosiernymi i proszącymi o przebaczenie. Sami uczynić tego nie potrafimy, bo jesteśmy za słabi. Możemy to uczynić we wspólnocie z Chrystusem, kiedy karmimy się Jego boskim ciałem w świętej Komunii.
Panie, niech Twoje święte Ciało, które spożywamy, napełnia nas mocą do znakiem Twojej pięknej obecności w świecie!
Zdzisław Kijas OFMConv.