Pewnego razu Jezus przechodził w szabat wśród zbóż. Uczniowie Jego, będąc głodni, zaczęli zrywać kłosy i jeść. Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: „Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat”. A On im odpowiedział: „Nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy był głodny, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie wolno było jeść jemu ani jego towarzyszom, tylko samym kapłanom? Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia. Gdybyście zrozumieli, co znaczy: »Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary«, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu”. Mt 12, 1–8
Kochaj i rób, co chcesz!
Zachowanie Pana Jezusa było dość często krytykowane. Nie rozumiano Go i zadawano Mu wiele pytań. Dlaczego uzdrawia w szabat? Dlaczego rozmawia z Samarytanką? Dlaczego odwiedza dom celnika? Dlaczego pozwolił kobiecie znanej z niemoralnego zachowania, aby umyła Mu nogi? Dlaczego rozmawia z celnikami i cudzołożnicami? Pytano o to, kim jest, skoro dokonuje cudów. Na niektóre pytania Jezus odpowiadał. Niektóre przemilczał.
Dzisiaj niektórzy też się gorszą, widząc o północy księdza z grupą młodych ludzi. Niektórzy są nawet skłonni w dobrej wierze „zadbać” o niego. Są studenci, którzy słysząc o akademickim wyjeździe w góry w towarzystwie księdza – myślą, że będzie to na pewno drętwa i nudna wycieczka. Traktują tych z duszpasterstwa akademickiego z wielkim politowaniem. Niektórym zdarza się widzieć księdza w kawiarni czy restauracji; słyszałem, jak mówili do siebie: „Noo… tego jeszcze tutaj nie było!”. Ryzykownym posunięciem jest dzisiaj przytulenie dziecka czy młodej dziewczyny, bo łatwo można być posądzonym o nieczyste intencje.
Pewnego razu Jezus przechodził w szabat wśród zbóż. Uczniowie Jego, będąc głodni, zaczęli zrywać kłosy i jeść. Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: „Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat”.A Jezus spokojnie z nimi rozmawiał. Kończąc, dopowiedział: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Dzisiaj może odpowiedziałby po prostu: „Kochaj i rób, co chcesz!”…?
Panie Jezu, nie pozwól, abym kogokolwiek osądzał! Proszę Cię, daj mi spojrzenie pełne miłości i pozwól doświadczyć prawdziwej wolności dziecka Bożego.
ks. Eugeniusz Ploch
++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Mt 12, 1-8
I. O czym mówi Bóg?
Dzisiejszy fragment o łuskaniu kłosów w szabat jest nie tylko jednym z najbardziej znanych ewangelicznych opowiadań, ale i ważnych pod względem prawidłowo rozumianych dylematów moralnych. Jezus broni zachowania swoich uczniów zrywających kłosy, ponieważ byli głodni. Jest to dla Niego okazją, by przekazać faryzeuszom prawdziwy sens słów zapisanych w Biblii. Studiowali oni Księgi święte, ale nie zawsze potrafili odnieść je do życia codziennego, a zwłaszcza, gdy sprzeciwiały się logice normalnego zachowania.
II. Co Bóg m owi do mnie?
„Uczniowie będąc głodni zaczęli zrywać kłosy i jeść”. Jestem świadkiem bardzo normalnej sytuacji. Dotychczas Jezus z uczniami intensywnie pracowali i nie zawsze mieli czas na zjedzenie posiłków. Spontaniczna sytuacja, gdy idą polami wśród zbóż prowokuje ich do jedzenia tego, czym można zaspokoić głód – tu i teraz. Ileż razy także i w moim życiu zdarzały się takie sytuacje, że musiałem coś zjeść szybko, trochę przypadkowo,,.
Zachowanie uczniów nie spodobało się faryzeuszom. „Dlaczego Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat”. Żydzi w ciągu wieków wypracowali całą masę zakazów dotyczących szabatu. Nie można było np. siać, orać, młócić, zarabiać ciasta, zapalać i gasić ognia, gotować,szyć, a nawet napisać dwie litery. Uważali, że autentyczne przezywanie szabatu to nade wszystko nie wykonywanie zewnętrznych czynności. Jezus sprzeciwia się temu tylko prawnemu podejściu do dnia świątecznego. Przywołuje przykład z życia Dawida, który był dla nich niekwestionowanym autorytetem. Przypomina faryzeuszom fragment z Prawa, który jest usprawiedliwieniem dla czynności liturgicznych wykonywanych w świątyni przez kapłanów. Kapłani składali 12 poświęconych chlebów, w formie placków z przaśnej mąki, jako dar wdzięczności od 12 pokoleń Izraela za chleb powszedni. Wykonywali więc wiele czynności zewnętrznych, ale faryzeusze uznawali, że one nie naruszają spoczynku szabatu. Okazuje się, że gdy istnieje wystarczający powód, istotny z punktu widzenia chwały Boga, jak i pożytku ludzi, może być on naruszony. Jezus przekonuje faryzeuszów, że Prawo to przede wszystkim środek danym nam przez Boga dla naszego dobra. Pomyślę, jak ja przezywam „szabat Nowego Testamentu”, czyli niedzielę. Co dla mnie jest w niej najważniejsze? Jak przeżywam Mszę świętą? Czy mam czas na spotkania z najbliższymi?
W niedzielę trzeba podjąć wiele czynności, by był np. przygotowany obiad, ale czy unikam czynności, które mogę zrobić w ciągu tygodnia?
III. Do czego Bóg mnie wzywa?
Postanowię lepiej przygotowywać się do przeżywania niedzielnej Eucharystii, np. przed wyjściem do kościoła przeczytam czytania liturgiczne.
Piotr Koźlak CSsR