Mk 16, 15-20
I. O czym mówi Bóg?
Jezus po zmartwychwstaniu ukazuje się jedenastu apostołom, już bez Judasza, a jeszcze przed wyborem Macieja. Nakazuje im iść na cały świat i głosić Ewangelię. Wyraźnie wskazuje, że do zbawienia potrzebna będzie wiara i chrzest. Każdy z tych apostołów, którzy byli przy pożegnaniu Jezusa, czyli Wniebowstąpieniu, także dobrany później Maciej oraz przeznaczony do szczególnej misji pośród pogan Szaweł, zwany później Pawłem, apostołem narodów, wypełnili nakaz misyjny Jezusa. Oprócz apostoła Jana wszyscy ponieśli śmierć męczeńską głosząc Dobra Nowinę wszelkiemu stworzeniu. Jednocześnie Jezus zapewnia ich, że będą im towarzyszyć szczególne znaki potwierdzające głoszoną prawdę o Nim. Patron dnia dzisiejszego św. Marek należy do grona osób, który poprzez spisaną Ewangelię przyczynił się, że słowo Boże rozprzestrzeniało się coraz owocniej.
II. Co Bóg mówi do mnie?
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest będzie zbawiony, a kto nie uwierzy będzie potępiony”. Przez XXI wieków Ewangelia była i ciągle jest głoszona na całym świecie. Nie ma kontynentu, kraju, czy chyba także najbardziej odległego zakątka ziemi, by przez ponad dwa tysiące lat ludzie nie usłyszeli o Bogu, wierze czy Kościele. Tylko od dobrej woli człowieka zależy, czy przyjmie Dobra Nowinę o zbawieniu, albo ja zlekceważy czy odrzuci. Zauważę, że przyjęcie lub odrzucenie usłyszanego słowa Boże ma swoje konsekwencje: życie wieczne z Bogiem lub potępienie i piekło.
Jezus zapewnia apostołów, że podczas głoszenia królestwa Bożego będą im i tym, którzy przyjęli wiarę w Niego towarzyszyć spektakularne znaki: „w imię moje będą złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśli by coś zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić”. Uświadomię sobie, że wyjątkowe znaki są ważne, ale nie są istotą przepowiadania Ewangelii, mają tylko towarzyszyć słowom, ale najważniejsze jest osobiste świadectwo wiary.
„Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie”. Apostołowie w tym geście są wiernymi naśladowcami Jezusa, który podczas swego życia przemierzając Ziemię Świętą głosił Dobrą Nowinę i uzdrawiał. Te dwa Jego gesty były nierozłączne. W sakramencie namaszczenia chorych można doświadczyć tej prawdy: słowo Boże oraz gest namaszczenia olejem mają pomóc chorym albo wrócić do zdrowia, albo dać im cierpliwość i męstwo w dzielnym przeżywaniu choroby i cierpienia.
III. Co Bóg mówi do mnie?
Pomyślę, czy chorzy z mojej rodziny albo sąsiedztwa nie potrzebują odwiedzin kapłana i przyjęcia namaszczenia chorych. Przeczytam fragment listu św. Jakuba: „Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone” (5, 14-15).