J 12, 44-50
I. O czym mówi Bóg?
Przyjście Jezusa, Syna Bożego na świat, stanie się Człowiekiem miało przede wszystkim za zadanie przybliżenie ludziom, kim jest Bóg Ojciec oraz przekonanie, że Jezus nie czyni niczego bez jedności z Ojcem. Kto widzi Jezusa patrzy na Ojca, kto słucha tego, co mówi Jezus słucha Ojca. Jezus uczyni wszystko, by doprowadzić ludzi do spotkania z Bogiem, jednak wiele zależy także od człowieka, czy chce słuchać Boga, czy przyjmuje słowa Jezusa. Pod koniec życia, tym, co będzie osądzało każdego człowieka będą słowa, które wypowiadał Jezus.
II. Co Bóg mówi do mnie?
Dzisiejszy fragment ewangelii wg św. Jana nazywany jest Księgą Znaków, w której Jan mocno akcentuje prawdę, że w osobie Jezusa dostrzec należy ojcowskie oblicze Boga. Syn Boży, który stał się Emmanuelem, czyli Bogiem, który rozbił namiot między ludźmi umożliwia oglądanie Ojca.
Jezus działa zawsze w imieniu Ojca i zgodnie z wolą Ojca. Ta jedność Ich miłości i działania prowadzi do autentycznej wiary. Stąd Jezus zapewnia: Ten, kto wierzy we Mnie, wierzy nie we Mnie, ale w Tego, który Mnie posłał”. Co więcej, wiara w Jezusa daje pewność, że tylko wówczas gdy swoje życie opieramy na Nim, gdy podejmujemy decyzje w „porozumieniu z Jezusem”, tylko wówczas mamy pewność, że nie pozostajemy w ciemnościach. „Kto idzie za Mną nigdy nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” – zapewnia Jezus.
Bóg pragnie, abym nie tylko słuchał Jego słów, ale nade wszystko, abym je przyjął, zaakceptował i przylgnął do nich. Jan apostoł i ewangelista mocno podkreśla związek wiary i posłuszeństwa, w znaczeniu słuchania. Kto wierzy, potrafi i chce słuchać słów Jezusa. To, co Jezus mówił, nie mówi od siebie, ale w mocy jedności z Ojcem, stąd słowo wypowiedziane przez Niego będzie kryterium na sądzie ostatecznym. W świetle słowa Bożego ludzie w całej prawdzie będą oceniać swoje życie.
III. Do czego Bóg mnie wzywa?
Uświadomię sobie doniosłość słów Jezusa – one będą mnie osądzać przy końcu życia.