J 16, 20-23a
I. O czym mówi Bóg?
Nauka Jezusa o smutku, który zostaje zamieniony w radość, znajduje się w kontekście pięciu obietnic Parakleta zawartych w tzw. mowach pożegnalnych Jezusa. W życiu ludzi wierzących nigdy wszystko nie jest do końca złe, ani nie zdarza się, by cokolwiek nie zrobić było zawsze bardzo dobre. Najczęściej zło i dobro, smutek grzechu i radość powstawania do nowego życia przeplatają się ze sobą. „Człowiek jest mieszaniną światła i ceni” – pisał papież Franciszek.
II. Co Bóg mówi do mnie?
„Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił”. Od początku chrześcijaństwa ludzie wierzący w Chrystusa byli nierozumiani. Najpierw ze względu na wiarę, przede wszystkim w tajemnicę Boga Trój-jedynego, a następnie z powodu prawdy o Zmartwychwstaniu Jezusa i Mszy świętej, podczas której spożywali Komunię świętą, czyli Ciało i Krew Chrystusa. Podejrzliwość i odrzucenie towarzyszyło chrześcijaństwo u zarania historii Kościoła. Być może łatwiej było tę prawdę przeżywać wierzącym, ponieważ Jezus to przepowiedział i swoim słowem przygotował na takie sytuacje chrześcijan. Pomyślę, jak przeżywam trudne chwile. Czy jestem na nie przygotowany każdego dnia?
„Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość”. Smutek nigdy nie jest czymś trwałym. Zawsze po smutku nastaje radość, albo zawsze w trudnych chwilach można odnaleźć trochę optymizmu. Co więcej, Jezus obiecuje, że radości, jakiej można zaznać w bliskości z Nim, nikt nigdy im nie odbierze. Zastanowię się nad sensem smutku. Jezus mówił: „Błogosławieni, którzy się smucą…”.
Czas smutku minie także z jeszcze innego powodu. „W owym dniu o nic Mnie nie będzie pytać” – zapewnia Jezus. Czas pytań, to czas ziemskiej wędrówki. Jeżeli mamy jakieś pytania do Boga to tylko na ziemi, tu i teraz. W wieczności wszystko będzie jasne.
III. Do czego Bóg mnie wzywa?
Poszukam wokół siebie ludzi smutnych.