Wielki partner Polski czy państwo upadłe?

Wracam jeszcze raz do tematu wojny na Ukrainie. Trudno tę kwestię wyminąć, nie tylko dlatego że jest ona medialnie nieustannie obecna, ale przede wszystkim dlatego że ma ona istotne znaczenie dla przyszłości Polski. Tak, musimy mieć świadomość, że w przypadku rosyjskiej agresji na Ukrainę nie mamy do czynienia jedynie ze specyficznym reality show, w którym możemy wreszcie kibicować tym dobrym przeciwko złym. Ta wojna to także coś więcej niż możliwość pomocy rzeczywistym uchodźcom wojennym. Zaangażowanie Polaków jest ważne i warto o nim pamiętać, ale to wciąż nie wszystko. Od rozstrzygnięć, jakie ostatecznie zapadną na ciągnącej się już prawie rok wojnie, będzie zależał także dalszy sposób istnienia polskiego państwa i dobrostan jego obywateli.

Niepokojącą zapowiedzią tego, w jaki sposób mogą się potoczyć sprawy, niech będzie wypowiedź papieża Franciszka z 25 listopada 2022 roku, kiedy to biskup Rzymu zasugerował, że liderzy państwa ukraińskiego powinni być gotowi na ustępstwa wobec Rosji. Rzeczywiście tak może być, że przywódcy Zachodu, do którego należy również Polska, uznają, że dalsze wspieranie ukraińskiego oporu nie ma już sensu, i skłonią prezydenta Zełenskiego do „zamrożenia” konfliktu lub do zgody na nietrwałe zawieszenie broni. Rosja tylko na to czeka, potrzebuje bowiem czasu, by odbudować swoje zasoby. Choć dziś nie wydaje się, by takie rozwiązanie mogło rzeczywiście dojść do skutku, trzeba zostawić sobie ten margines wyobraźni historycznej i politycznej, która podpowiada nam, że wojna jest żywiołem nie do końca okiełznanym i nieraz konfliktom zbrojnym towarzyszą niespodziewane zwroty. Powyższe tymczasowe rozwiązanie, które nie jest przecież czymś zupełnie niewyobrażalnym, może oznaczać, że przed długie lata będziemy graniczyli z państwem balansującym na granicy upadku, podtrzymywanym jedynie przez przyjacielską kroplówkę Zachodu.

Warto się zastanowić, czy taka sytuacja byłaby dla Polski dobra. Jeśli myślimy o trwałym sojuszu między narodami i państwami polskim i ukraińskim, to takie zakończenie wojny lub jej zamrożenie byłoby czymś mocno komplikującym naszą politykę. Dyskutowany jakiś czas temu pomysł unii polsko-ukraińskiej, którą można traktować raczej jako propozycję przyszłej bliskiej współpracy, w koniecznej jeszcze do wypracowania formule, mógłby bardzo pozytywnie zmienić sytuację polityczną zarówno Polski, jak i Ukrainy. Do tego jednak potrzeba rzeczywistej, stabilnej i suwerennej Ukrainy. Ta zaś nie powstanie bez definitywnego zakończenia wojny.

Fragment artykułu pochodzi z Kwartalnika „Homo Dei” nr. 1/2023

UDOSTĘPNIJ

POLECAMY

Shopping cart
Sign in

No account yet?

Facebook YouTube
Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny. Przeglądając tę ​​stronę, zgadzasz się na używanie przez nas plików cookie.
Start typing to see products you are looking for.
Shop
0 items Cart
My account