Lectio Divina

Święto Przemienienia Pańskiego rok B

Mk 9, 2-10

I. O czym mówi Bóg?

Aby pokazać swoją Boskość Jezus zabiera Piotra, Jakuba i Jana na wysoką górę. W tradycji chrześcijańskiej utożsamiano ją z Górą Tabor. Stoi ona przy szlakach prowadzących z północy na południe. U jej podnóża Debora i Barak pokonali Siserę, jak można przeczytać w 4 i piątym rozdziale księgi Sędziów. Z jej szczytu widać Hermon i Karmel. Góra Tabor może odwoływać do przeszłości przypominając górę Moria, gdzie Abraham miał złożyć ofiarę ze swego syna, ale może wskazywać na inną górę, Golgotę, gdzie niedługo Jezus wniesie krzyż, na którym umrze. Na górze apostołowie są świadkami wyjątkowych wydarzeń: Jezus w niezwykły sposób przemienia się, pojawiają się Mojżesz i Eliasz i słyszą tajemniczy głos z obłoku.

II. Co Bóg mówi  do mnie?

„Jezus wziął ze sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych, na górę wysoką, osobno”. Podobne zdanie, mówiące o tym, że Jezus zachęcał uczniów, by udali się „sami, osobno” mogę przeczytać w szóstym fragmencie Ewangelii Marka (w. 31-32), gdy wrócili zmęczeni z pierwszych wypraw apostolskich. Mieli wówczas udać się „sami, osobno” na miejsce pustynne. Jezus chce czasami i mnie zabrać ze sobą na „wysoką górę”, abym pobył tylko z Nim „sam, osobno”. Czy mam takie dni w roku, że mogę pobyć z Jezusem „sam na sam” w jakimś szczególnym miejscu?

Gdy Jezus przemienił się wobec apostołów „Jego odzienie stało się lśniąco białe”. Chwile potem „ukazał się Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Jezusem”. Piotr był wówczas gotowy szybko zbudować trzy namioty. „Nie wiedział bowiem, co miał mówić, tak byli przestraszeni”. Spróbuje wczuć się w przeżycia apostołów. Nie mogę się dziwić, że „byli przestraszeni”. To, co zobaczyli przerosło ich najśmielsze oczekiwania, i wywołało strach. Nie umieli sobie w racjonalny sposób wyjaśnić tego wszystkiego, co widzieli. Pomyślę, które fragmenty Ewangelii są dla mnie najbardziej zaskakujące, niezrozumiałe czy dające do myślenia.

Osoby, które mają potwierdzić prawidłową, Bożą drogę Jezusa na krzyż i śmierć, ale wiodącą ostatecznie ku zmartwychwstaniu to Mojżesz i Eliasz. Obaj są w tradycji Izraela świadkami końca czasów i obaj zostali wzięci do nieba. Obaj także musieli się mierzyć z buntem i odrzuceniem przez swoich rodaków. I w końcu obaj stanęli na Synaju jako świadkowie i obrońcy Przymierza. Sięgnę do Biblii, by przypomnieć sobie ich historię życia. Pomyślę, które wydarzenia z ich życia najbardziej przypomina moja obecną sytuację.

„Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy”. Piotr wyraża radość z niezwykłego pobytu z Jezusem. Czy mam wewnętrzną radość z bycia z Jezusem podczas osobistej modlitwy, zwłaszcza podczas cichej adoracji Najświętszego Sakramentu?

III. Do czego Bóg mnie wzywa? „Gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im, by nikomu o tym nie rozpowiadali”. Poproszę w modlitwie o to, bym umiał milczeć, bym potrafił dotrzymać powierzonych mi tajemnic.

Piotr Koźlak CSsR

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *