Piotr Koźlak
10 marca 2023 – Piątek II Tygodnia Wielkiego Postu
Mt 21, 33–43.45–46
I. O czym mówi Bóg?
Jezus mówi w przypowieści o ówczesnej sytuacji ekonomicznej Palestyny: wielkie obszary ziemi uprawiane przez drobnych rolników należały do bogatych właścicieli, którzy zabierali znaczną część ich zbiorów. Zatem ubodzy buntowali się przeciw niesprawiedliwości i uciskowi bogaczy. Przypowieść ma drugi wymiar, duchowy, aktualny w każdym czasie. Słowo Boże mówi o winnicy, o gospodarzu, o rolnikach, którzy nie potrafili uszanować ani właściciela, ani jego sługi, ani nawet syna gospodarza.
II. Co Bóg mówi do mnie?
Gospodarz, czyli Bóg, „założył winnicę, otoczył ją mu- rem, wykopał tłocznię, zbudował wieże”. Włożył wiele wysiłku, by przynosiła dobre owoce. Jezus opowiada o swoim Ojcu, dziele stworzenia i zachowaniu ludzi. Bóg dał mi tak wiele, czy jestem Mu za te wszystkie dary wdzięczny? Czy dostrzegam Jego miłość i troskę w moim codziennym życiu?
W pierwszym rzędzie przypowieść kierowana jest do przywódców Izraela: arcykapłanów i starszych. Oni wiedzieli o tym, „poznali, że o nich mówi”. Jezus opowiada, że niektórzy rolnicy przywódcy Izraela – mają przywilej troszczenia się o ukochaną winnicę Gospodarza, czyli naród wybrany. Nie była ich własnością, ale zaczęli zachowywać się tak, jakby należała do nich. Czynią się właścicielami, co więcej, nie wahają się przed złym traktowaniem sług Gospodarza, czyli proroków. Pomyślę, jak ja podchodzę do słów osób, które są odpowiedzialne za Kościół, parafię.
Symboliczną winnicą, o której mówi Jezus, jest też moje życie. Otrzymałem je jako dar. Nie jest moją własnością, lecz zostało mi powierzone. Wszystko, co mam, pochodzi od Boga i ja cały należę tylko do Niego. To oznacza wolność przylgnięcia do Boga w przyjaźni.
Stałym niebezpieczeństwem jest chęć „uniezależnienia się” od Boga. Niekoniecznie odejścia, odrzucenia, zaprzestania rozmowy z Nim, ale delikatnego odsunięcia Go od najważniejszych spraw… Taki człowiek nie wyrzeka się wiary, nie zaprzecza istnieniu Boga, tylko mówi: „Pozwól, Boże, że to ja będę decydował o swoim życiu”, albo: „Boże, proszę Cię, nie wtrącaj się (za bardzo) w moje sprawy”. Czy i mnie nie zdarzyło się tak powiedzieć?
III. Do czego wzywa mnie Bóg?
Bóg zawsze jest wobec mnie cierpliwy i kochający. Przypomnę sobie tę przypowieść zwłaszcza w chwilach, kiedy się Mu sprzeciwiam.
Piotr Koźlak CSsR
Mt 21, 33–43.45–46
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: „Posłuchajcie innej przypowieści: Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wyko- pał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś kamieniami obrzucili. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: »Uszanują mojego syna«. Lecz rolnicy zobaczywszy syna, mówili do siebie: »To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo«. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?”. Rzekli Mu: „Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze”. Jezus im rzekł: „Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: »Kamień, który odrzucili budujący, ten stał się kamieniem węgielnym. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach«. Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda godne niego owoce”. Arcykapłani i faryzeusze, słuchając Jego, przypowieści poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go ująć, lecz bali się tłumów, ponieważ Go miały za proroka.
Znaki zaufania
Kilka sytuacji, w których widać zaufanie: ojciec daje samochód synowi, świeżo upieczonemu kierowcy, i pozwala mu jechać z przyjaciółmi na dwudniową wycieczkę do Krakowa; nauczyciel prosi ucznia, aby poprowadził przez pierwsze dwadzieścia minut zajęcia lekcyjne; kierownik budowy zleca pracownikowi prowadzenie wielkiej inwestycji w sąsiednim mieście. Można przytoczyć wiele innych sytuacji będących dowodem zaufania. Ktoś komuś ufa. Jeden do drugiego ma zaufanie.
Również Bóg ma zaufanie do ludzi! Bóg, który już wiele razy się na mnie zawiódł, ufa mi. Przecież tyle razy mówiłem Mu: „Panie, choćby wszyscy Cię zawiedli, to ja nie!”. Nie minęło dużo czasu i zawiodłem. A On mi ufa… Codziennie, od ponad czterdziestu lat, daje mi nowy dzień! I każdego dnia daje ludzi, którzy są dla mnie dobrzy, pomagają mi żyć, i mówi: „Kochaj ich, bądź dla nich bratem!”. Każdego dnia mówi do mnie o tym, co jest w Jego sercu, zdradzając swoje sekrety! Każdego dnia daje tyle okazji do dobrego! Każdego dnia posyła do mnie swojego Syna, prosząc, abym Go przyjął, abym przyjmował Jego Ciało i Krew! Wierzy nam, skoro mówi: Uszanują mojego syna.
Panie Jezu, dziękuję za Twoją dobroć i zaufanie! Wybacz mi każdą niewierność i daj nowe spojrzenie, abym widział wszystkie oznaki Twojego zaufania!
ks. Eugeniusz Ploch